Odkryłam ostatnio osobiste powiązania z samym mistrzem Janem Sebastianem Bachem.
Łączy nas mała czarna – i nie chodzi tu o konfekcję damską, ale o kawę.
Z przyjemnością celebruję picie czarnej mokki kipiącej aromatem w białej porcelanie. Przygotowanie prawdziwie dobrej kawy mnie relaksuje, delektowanie się nią pobudza, a Bach… ? - jego kawa inspirowała. Jako wielki miłośnik kawy, pochłonięty smakową pasją i poirytowany sporem zwolenników i przeciwników tego majestatycznego napoju, skomponował
„Kantatę o kawie”- Schweigt stille, plaudert nicht (Kaffeekantate).
Powstała ona prawdopodobnie w 1734 roku dla potrzeb kawiarni Zimmermanna w Lipsku.
Łączy nas mała czarna – i nie chodzi tu o konfekcję damską, ale o kawę.
Z przyjemnością celebruję picie czarnej mokki kipiącej aromatem w białej porcelanie. Przygotowanie prawdziwie dobrej kawy mnie relaksuje, delektowanie się nią pobudza, a Bach… ? - jego kawa inspirowała. Jako wielki miłośnik kawy, pochłonięty smakową pasją i poirytowany sporem zwolenników i przeciwników tego majestatycznego napoju, skomponował
„Kantatę o kawie”- Schweigt stille, plaudert nicht (Kaffeekantate).
Powstała ona prawdopodobnie w 1734 roku dla potrzeb kawiarni Zimmermanna w Lipsku.